W piątkowy wieczór 15 października 2021 r. Centrum Kultury i Promocji w Brzeźnicy gościło w swoich progach Teatr Warsawy ze spektaklem reporterskim „Szaman” w reżyserii Moniki Mariotti.

Przedsięwzięcie zrealizowane zostało w ramach programu Teatr Polska, który już po raz trzynasty wystartował w podróż po Polsce z nadzieją na żywy kontakt z widownią. Teatr ten powstał, by skracać dystans między teatrem instytucjonalnym, a publicznością z miejscowości, gdzie takiego teatru nie ma.

Spektakl, który obejrzeliśmy na sali widowiskowej naszego centrum, to oryginalne połączenie zdjęć filmowych, obrazujących buriackie obrzędy, stand-upu i dramatu. Dopełnieniem całości jest gra na autentycznych syberyjskich instrumentach i fantastyczny śpiew. Inscenizacja ukazuje świat, w którym rytuały szamańskie przeplatają się z rytuałami dnia powszedniego.

To opowieść o historii Moniki i Aruna oraz o codziennym życiu szamana Baira. Stanowi ponadto sposobność do podjęcia tak ważkich tematów jak powrót do własnych korzeni, poszanowanie przodków i ich wpływ na nasze doczesne życie. Z jednej strony porusza i skłania do refleksji, z drugiej zaś, okraszona ironicznym dowcipem Aruna, prowokuje do uśmiechu. Jednakże co najważniejsze, ich wspólnie opowiedziana historia, bez reszty wciąga i od pierwszych chwil przenosi widza w bezkres zabajkalskich stepów. Arun jest współautorem scenariusza spektaklu i towarzyszem Moniki w aktorskiej przygodzie. Ona, aktorka i reporterka, pojechała na wschód, bo kiedyś, po cudem przeżytym wypadku, obiecała sobie, że zobaczy Bajkał, stepy i właśnie tam znajdzie odpowiedź na dręczące ją pytania.
On, pisarz i podróżnik, zapragnął dowiedzieć się jak tam, na wschodzie, rzeczy mają się naprawdę.
Kilka lat później po raz pierwszy natknęli się na siebie na ulicach Warszawy. Okazało się, że ich osobne życiowe historie połączył pewien, żyjący osiem tysięcy kilometrów stąd, mężczyzna.
Wioska Czełutaj, położona niedaleko rosyjsko-mongolskiej granicy była miejscem życia Baira Rinczinowa, uważanego za jednego z najmocniejszych buriackich szamanów. Arunowi udało się zamieszkać w domu Baira i przez kilka miesięcy czynnie uczestniczyć w codziennym życiu rodziny Rinczinowów. Monika zaś, miała zostać w Czełutaju raptem kilka dni – bywa tam do dzisiaj i do dzisiaj jest jedyną białą kobietą, której udało się na poważnie wniknąć w subkulturę tamtejszych szamanów. Arun Milcarz to showman, a jego relacja przypomina stand-up, w którym ważny jest humor, więź z widzem. Szczerość i spontaniczność, w połączeniu z bardziej „teatralną” częścią w wykonaniu Moniki Mariotti, dają ciekawy efekt. Aktorka gra ostro, emocjonalnie, wzbogacając całość pięknym śpiewem – w języku rosyjskim i – co zaskakuje większość słuchaczy – po buriacku. W „Szamanie”, śpiew alikwotowy wypełnia całą przestrzeń teatru. Muzyka autorstwa Michała Lamży przyćmiewa momentami słowną opowieść. Spektakl opowiada o łączności z naszymi dziadkami, pradziadkami i o energii, która płynie z szacunku do nich, z wzajemnej miłości. Przypomina nam, by pamięć o naszych przodkach była cały czas żywa. Jest na pewno warty zobaczenia. Po zakończeniu tego niecodziennego widowiska jeszcze długo na sali widowiskowej trwały rozmowy z aktorami.

 A co działo się podczas spektaklu? Zobaczcie sami w naszej fotogalerii.