Wakacje dobiegają końca, a z nimi kończy się również akcja Letniego Kina Plenerowego zorganizowanego przez Centrum Kultury i Promocji w Brzeźnicy w niełatwym dla nas wszystkich czasie obostrzeń i zachowania dystansu.

Seanse filmowe wyświetlone zostały we wszystkich czternastu miejscowościach Gminy Brzeźnica. Zaproponowaliśmy mieszkańcom filmy lekkie, przyjemne, komediowe, znanych reżyserów i w doborowej obsadzie aktorskiej, choć zdarzały się również projekcje poruszające różne problemy ludzkiej egzystencji.

Ostatni pokaz Letniego Kina Plenerowego miał miejsce 25 sierpnia 2020 r. przy budynku Wiejskiego Domu Kultury w Nowych Dworach. Wyświetliliśmy czarną komedię w reżyserii Damiána Szifróna pt. "Dzikie historie", która była głównym kontrkandydatem "Idy" do Oskara. Widzowie mieli okazję „utonąć" w najciemniejszych zakamarkach duszy (każdego) człowieka. Film przedstawia sześć odrębnych historii (zupełnie jak u Q. Tarantino), których wspólnym mianownikiem jest przemoc i zemsta.
Szifrón bawi się kinem jak klockami Lego, składając z jego motywów i gatunków zgrabne miniatury. Odniesień w filmie jest jeszcze więcej. Historia inżyniera „Bombki” wydaje się wariacją na temat „Upadku” Joela Schumachera. Mamy tu do czynienia z tym samym motywem skazanej na porażkę próby walki z systemem. I choć komediowa konwencja, której trzyma się Szifrón sprawia, że jego filmową nowelę można uznać za rewers monety, którego awers stanowi dramat Schumachera, to jednak w miejscu, gdzie do głosu dochodzi krytyka społeczna, oba filmy uderzają w podobny ton.
Javier Julia dopełnia obraz Szifróna doskonałymi zdjęciami. Palety barw, dynamizm kamery, skupienie na detalach – wszystko zmienia w zależności od prezentowanej mikrohistorii. Szerokie, puste, jasne i ciepłe (gorące) kadry opisują sytuację na hiszpańskiej/argentyńskiej, opustoszałej drodze; błękitne i chłodne – znieczulicę wielkich miast; statyczne, o pięknych kontrastach – przepych w świecie bogaczy. Na weselu kamera wiruje, obraz się zamazuje i znika jak po przymknięciu powiek. Majstersztyk!
Za muzyczną stronę dzieła odpowiada Gustavo Santaolalla, który przyłożył rękę do ścieżek w produkcjach takich, jak „Babel”, „Tajemnica Brokeback Mountain”. Muzyka Santaolalla jest dokładnie taka, jak film Szifróna – absolutnie nieprzewidywalna. Doskonale podkreśla charakter poszczególnych historii, uwydatnia momenty śmiechu i groteskowego przerażenia.
„Dzikie historie” to jednak nie tylko doskonała, nieprzewidywalna komedia. Za fasadą śmiechu skrywa się bolesna analiza ludzkiego charakteru. Owszem, Szifrón przerysowuje emocjonalność swoich bohaterów, ale czy wydźwięk nie pozostaje ten sam? W każdym człowieku czai się bestia – pokłady agresji – gotowa się uwolnić, gdy przebierze się miarka. Młody Argentyńczyk jawnie wskazuje, wyśmiewa i jednocześnie przestrzega przed działaniami dyktowanymi silnymi emocjami. W pewnym sensie „Dzikie historie” pozostają więc moralitetem lub makabryczną przypowieścią.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom Letniego Kina Plenerowego i mamy nadzieję, że spodobał się Państwu nasz projekt.